tytuł: Zima koloru turkusu
seria: Lato koloru wiśni (tom 2)
ilość stron: 456
wydawnictwo: Media Rodzina
Wyjazd pod namioty nieoczekiwanie
zmienił coś w relacji Emely i Elyasa. Dziewczyna zaczyna czuć coś, przed czym
tak długo uciekała. Lecz kiedy w końcu postanawia zaufać chłopakowi o pięknych,
turkusowych oczach, ten gdzieś znika. Wcześniej kontaktował się z nią
codziennie, teraz nie robi tego wcale. Na szczęście Emely ma jeszcze internetowego
przyjaciela, z którym dogaduje się lepiej, niż kiedykolwiek mogłaby pomyśleć.
Czy ich korespondencyjna znajomość wkrótce przerodzi się w coś poważniejszego?
I co z Elyasem? Dlaczego chłopak zniknął tak nagle?
Zazwyczaj za pisanie recenzji
danej książki zabieram się dzień czy dwa po jej przeczytaniu. Ten czas
poświęcam na poukładanie swoich myśli oraz zastanowienie się, co tak naprawdę o
niej sądzę. Czekam, aż uspokoją się wszystkie emocje, aby nie pisać pod ich
wpływem. Często właśnie wtedy, kiedy już opadną, kształtuje się moja pełna
opinia na temat danego utworu. Jednak są takie historie, które działają na nas tak, że tych uczuć nie można
tłumić. Wręcz przeciwnie – należy o nich opowiedzieć, przelać na papier,
wystukać na klawiaturze. Zima koloru
turkusu, czyli druga część historii Emely i Elyasa, jest na to idealnym
przykładem.
"Dopiero kiedy człowiek przeżyje piekło, może docenić piękno nieba."
Kilka dni temu podzieliłam się z
Wami moją opinią na temat tomu pierwszego. Pisałam wtedy, że książka była dla
mnie dużym zaskoczeniem, gdyż nie myślałam, że utwór o prostej fabule, może
zrobić na mnie tak duże wrażenie. Zastanawiałam się, co jest takiego w tej
historii, że śledziłam ją z tak dużą uwagą, że tak mocno przeżywałam rozterki
bohaterów, jakbym sama znajdowała się w środku tych wydarzeń. Dopiero dzisiaj,
po zakończeniu tej pięknej, ale jakże prostej historii, wiem, o co tak naprawdę
chodzi. To właśnie te emocje, które aż wylewają się z kart powieści. Autorka
nie skupiła się na tym, aby fabuła miała szybkie tempo, lecz na tym, aby zagrać
na uczuciach czytelnika. Na początku pozwala nam poznać ich osobowości, znaleźć
wspólne cechy, utożsamić się z nimi, a następnie funduje prawdziwą karuzelę
uczuć, która nie chce się zatrzymać.
Jednak w Zimie koloru turkusu można zaobserwować małą zmianę w charakterach
postaci. Sarkazm, którego wcześniej Emely używała właściwie co chwilę, nieco
zaniknął. Co za tym idzie, ta część nie jest już tak bardzo przepełniona
humorem, jak jej poprzedniczka. Podejrzewam jednak, że ma to po części związek ze zmianą charakteru
relacji między nią a Elyasem. Wcześniej były to ciągłe docinki, teraz zaczyna
dziać się coś więcej. Jest też długi moment smutku, kiedy po prostu zatapiamy się
w bezgranicznej melancholii razem z główną bohaterką i na chwilę zapominamy o
tych radosnych chwilach. Natomiast Elyas w tej części odsłania przed nami
zupełnie inną twarz. W Lecie koloru wiśni
dostaliśmy tylko taką małą namiastkę. Teraz uświadamia nam, że za tą maską
arogancji i ironii naprawdę kryje się coś więcej, że jest czułą i wrażliwą
osobą.
"Życie może być bardzo krótkie. Cała nadzieja w tym, że kiedy spojrzymy wstecz, zobaczymy, że wykorzystaliśmy nasz czas sensownie dla nas samych i dla innych ludzi."
Myślę, że w tej części dostałam
wszystko to, czego oczekiwałam. Bez wahania mogę powiedzieć, że zakończenie
było w pełni satysfakcjonujące i, co najważniejsze, nie pozostawiło po sobie
niedosytu. Autorka zwieńczyła tę historię, tak jak się spodziewałam. Zostawiła
dwójkę naszych bohaterów w odpowiednim momencie, a także dała odpowiedzi na
wszystkie pytania, które mogą nurtować czytelnika w czasie lektury. Nic nie
zostało niewyjaśnione, dlatego po przeczytaniu ostatniego zdania tej książki i
rozstaniu się z Emely i Elyasem, można z czystym sumieniem poczuć ulgę.
Zima koloru turkusu to nie tylko bardzo dobra kontynuacja historii
o dwójce młodych ludzi. To coś więcej. Razem ze swoją poprzedniczką tworzą
niesamowitą historię, można rzec, że wyjątkową w swojej prostocie. Z jednej
strony to powieść, w której można zatopić się po długim, ciężkim dniu, gdyż nie
porusza ona bardzo ciężkich kwestii. Może więc być świetną książką na to, aby
przez chwilę nie myśleć o niczym i po prostu zagłębić się w tę historię. Jednak
z drugiej strony nie pozostawi nas neutralnych, lecz niejednokrotnie ściśnie za
serce czy uniesie kąciki ust szeroko do góry. Jeśli macie wątpliwości, czy
książka z dosyć prostą fabułą może przypaść Wam do gustu, mogę Was tylko
zachęcić do tego, abyście dali jej szansę. A może, tak samo jak ja, będziecie
nią bardzo mile zaskoczeni?
ocena:
8/10
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu - (27,6/167 cm; + 3,7 cm)
52 książki w 2016 roku - 10/52
Pierwszego tomu nie miałam okazji, niestety, czytać, ale z Twojej recenzji jawi się całkiem niezła seria, myślę, że to nie książka dla mnie, ale wiem komu mogłaby się spodobać, mojej przyjaciółce, która właśnie chce rozpocząć przygodę z czytaniem, a skoro całkiem prosta, a jednak odrobinę głęboka powieść, to może to będzie akurat coś dla niej :D Dzięki Ci za tę recenzję, dopisuję tę serię do spisu książek, które szukam dla mej przyjaciółki :)
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
Uwielbiam obie części! Świetnie się przy nich bawiłam i z chęcią kiedyś do nich wrócę :*
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że te dwa tomy mi się spodobają. Muszę je jak najszybciej dorwać :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak będzie :D
UsuńTo zdecydowanie nie seria dla mnie :D
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to seria dla mnie, ale może dam jej szansę?
OdpowiedzUsuńCzytałam już wiele recenzji tej serii. Część była tak pozytywna, że słodycz wypływała na netbookową klawiaturę, zatykając ją. Część była w miarę neutralna, co nie wywoływało cukrzycy. I tylko parę razy spotkałam się z tymi negatywnymi, gdzie recenzent tłucze (w wyobraźni) autora pokrzywami za to dzieło. Ja jednak nie chcę stawać po żadnej ze stron. Nie ciągnie mnie do poznania tej serii. Nie moja bajka. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bluszczowe Recenzje
Rozumiem, jeśli to nie w Twoim stylu, to raczej nie ma sensu sięgać po te książki ;)
UsuńTa historia bardzo mnie zaciekawiła, z chęcią zabiorę się za nią w najbliższym czasie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kochamy Książki
Najpierw w wakacje zamierzam przeczytać pierwszą część:)
OdpowiedzUsuńZobaczymy co będzie później i jak mi się spodoba :D
zapiskizgredka.blogspot.com
Mam nadzieję, że się spodoba ;)
UsuńDruga część książki i jeszcze bardziej mnie zaciekawiła. Muszę przy najbliższej okazji zakupić te książki i się w nie wgryźć! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://biblioteczka-na-poddaszu.blogspot.com/
Zdecydowanie polecam ;)
UsuńBardzo kusi mnie ta seria od pewnego czasu, a Twoja recenzja potwierdza inne, które czytałam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKocham! Kocham! Obie części są rewelacyjne... szkoda, że już nie będzie kolejnego tomu :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale z drugiej strony ich historia zakończyła się idealnie ;)
UsuńTak uwielbiam historię Emely i Elyasa! Jest naprawdę niesamowita, a drugi tom jest idealnym zwieńczeniem ich perypetii :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Zgadzam się, zakończenie było idealne ;)
UsuńKoniecznie muszę zapoznać się z tą serią! Myślę, że może mi się ona spodobać i to nawet bardzo, tylko muszę na nią znaleźć trochę czasu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
Nie znam tych tytułów, ale zainteresowała mnie dobra ocena, jaką im dajesz. Może się skuszę jak będę miała więcej wolnego czasu :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze pierwszego tomu, ale mam go w planach.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji czytać jeszcze pierwszego tomu, ale jakoś mnie nie ciągnie do tej serii. Może NA nie jest dla mnie. Pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Mam w planie całą serię.
OdpowiedzUsuńCzytałam obydwa tomy i jestem zachwycona tą serią!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
ksiazki-bez-konserwantow.blogspot.com
Mam wrażenie, że wszyscy oprócz mnie już przeczytali tę serię. Przy następnym zamawianiu książek wezmę te dwie pod uwagę, bo kuszą mnie już od dłuższego czasu, a Twoja opinia dodatkowo zachęca mnie do kupna. Dodatkowo te okładki wyglądają prześlicznie, więc byłoby co podziwiać w mojej biblioteczce ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki, Lunatyczka
Zdecydowanie polecam! Ta historia niesamowicie wciąga ;)
UsuńJejku ta seria ma takie cudne okładki! *-* I jeszcze wszędzie widzę pochlebiające opinie! Muszę nadrobić te dwie książki! <3
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana!
Więcej informacji tutaj: http://cudowneksiazki.blogspot.com/2016/04/liebster-blog-award-5.html
Buziaki! :*
Dziękuję za nominację! ;)
UsuńUwielbiam "Lato" jak i "Zimę" jakby nie to, że mam tyle książek jeszcze nieprzeczytanych to chętnie zabrałabym się za nie jeszcze raz ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;)
czytaniewekrwii.blogspot.com
Może kiedyś skuszę się na tom pierwszy :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze Lata koloru wiśni, ale to książka którą mam w planach. Poza tym sam opis mi się podobał i wydaje mi się, że są to lekkie powieści, także mam nadzieję, że będę miała okazję po nie sięgnąć:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIch perspektywy
Zdecydowanie są to lekkie powieści, ale za to bardzo wciągające ;)
UsuńSpodobało mi się, że bohaterka się zmieniło, jej upór w pierwszym tomie, tak bezpodstawny, lekko denerwowałam, tu mniej humoru mi nie przeszkadzało. Wzruszyła mnie opowieść Elyasa, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mnie również irytował jej upór w pierwszej części, dlatego bardzo się ucieszyłam, kiedy zauważyłam zmianę w jej nastawieniu ;)
UsuńJak tylko przeczytam 1 tom to sięgam po ten :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze pierwszej części i zastanowię się, czy sięgnę po tę serię. :)
OdpowiedzUsuńOd dawna poluję na tą serię i kusi mnie ogromnie :D
OdpowiedzUsuńPrzede mną jeszcze pierwszy tom ;)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą serią, bardzo lubię takie naszpikowane emocjami książki! Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuń