autor: Tahereh Mafi
seria: Dotyk Julii (tom 2)
ilość stron: 437
wydawnictwo: Otwarte
Po ucieczce z siedziby Komitetu Odnowy, Julia i Adam trafiają do Punktu Omega - podziemnego schronu, bezpiecznej przystani dla ludzi, którzy również posiadają szczególne dary i chcą je wykorzystać w walce z okrutnym reżimem. W instytucji mogą szkolić umiejętności oraz uczyć się kontrolować swoje moce, lecz ich bezpieczeństwo stoi pod znakiem zapytania, bowiem zbliża się wojna, której celem jest odsunięcie od władzy Warnera oraz jego ludzi. Jednak to właśnie Punkt Omega musi pokazać mieszkańcom, że jest jeszcze nadzieja, że mają szansę na lepsze jutro. Właśnie dlatego Julia musi stać się silną, niezależną wojowniczką, która będzie gotowa stawić czoła wrogowi. Ale czy jest to możliwe, kiedy przeszłość ciągle wraca, życie rzuca kolejne kłody pod nogi, a uczucia zmieniają jak w kalejdoskopie?
Znacie to uczucie, kiedy po skończeniu niesamowitej książki, która jest jednocześnie początkiem serii, po prostu musicie natychmiast sięgnąć po kontynuację, bo inaczej czeka was nieprzespana noc i ciągłe rozmyślanie o dalszych losach bohaterów? Jestem pewna, że wielu z Was chociaż raz doświadczyło takiej sytuacji. W przypadku tej trylogii, spotkała ona również i mnie. Po przeczytaniu pierwszego tomu wiedziałam, że nie dam rady dłużej czekać. Zbyt wiele pytań kłębiło się w mojej głowie, nie dając mi spokoju i nie umiałabym przestać o tym myśleć, nawet gdybym bardzo chciała. Dlatego nie zwlekając ani chwili, zabrałam się za "Sekret Julii". I tak samo jak za pierwszym razem, wir powieści całkowicie mnie pochłonął.
Druga część przygód Julii rozpoczyna się w niedużym odstępie czasu od momentu, w którym zakończył się poprzedni tom. Główna bohaterka nie znajduje się już w ciasnej, przytłaczającej celi zakładu psychiatrycznego, a w bezpiecznym miejscu, gdzie może zapomnieć o niewoli, o byciu więźniem, o wiecznie towarzyszącym jej strachu. Miejsce akcji, wraz z większością bohaterów, zostało przeniesione do Punktu Omega, a co za tym idzie, klimat powieści trochę się zmienił. Fabuła rozkręca się stopniowo, ze strony na stronę, a książka wciąga równie mocno, jak jej poprzedniczka. W tej części autorka również przygotowała dla nas kilka zaskakujących faktów, które odkrywa przed czytelnikiem jeden po drugim, tworząc odpowiednie napięcie. Mogę nawet powiedzieć, że w drugim tomie akcja jest bardziej dynamiczna i dzieje się więcej, niż w pierwszym.
Styl pisarki raczej nie zmienił się od ostatniego razu i nadal jest to jedna z największych zalet tej trylogii. Ciągle jestem zadziwiona tym, jak świetnie opisuje ona emocje głównej bohaterki, tą każdą, pojedynczą myśl, pozwalając nam zajrzeć w głąb jej duszy. Tym razem, tak samo, jak w przypadku pierwszej części, kolejne strony uciekały błyskawicznie, a dech niejednokrotnie zapierał mi w piersiach.
Muszę również wspomnieć o tym, że "Sekret Julii" w stu procentach spełnił moje oczekiwania co do bohaterów. Dlaczego? W końcu mogłam lepiej poznać Warnera, który intrygował mnie od samego początku, a w tej części autorka pokazała go od zupełnie innej strony, której nigdy bym się nie spodziewała. Na pewno nie po tej postaci. Jednak muszę przyznać, że jest to jak najbardziej pozytywne zaskoczenie i taka odsłona mojego ulubieńca w tej trylogii, skradła moje serce. Dostrzegłam również przemianę Julii, która z zagubionej, przestraszonej dziewczyny, o niekiedy irytującym zachowaniu, zmienia się w osobę silną, dojrzałą i bardziej pewną siebie, która już nie boi się swoich zdolności.
Podsumowując, "Sekret Julii" to świetna kontynuacja trylogii, podtrzymująca jej wysoki poziom. Historia nadal tak samo trzyma w napięciu powodując, że nie sposób oderwać się od lektury. Powieść serwuje nam to, co dostaliśmy już w pierwszej części, czyli świetną fabułę, szybką akcję i wiele emocji, a nawet odrobinę więcej. Zakończenie znowu pozostawia po sobie nierozwiązane pytania i skonstruowane jest tak, że od razu chce się sięgnąć po zakończenie trylogii. Dlatego kolejny raz, bez wahania polecam Wam zapoznać się z tą historią, jeśli jeszcze nie mieliście okazji tego zrobić.
ocena:
8,5/10
Gdy skończyłam Dotyk Julii, miałam podobnie jak Ty - natychmiast chciałam sięgnąć po kolejną część, a w środku aż mnie rozsadzało, bo byłam tak ciekawa dalszych losów bohaterów. Również dostrzegłam przemianę Julii, a była ona bardzo wyrazista :>>
OdpowiedzUsuńNatomiast Warner jakoś od początku nie przypadł mi do gustu i większość czasu kibicowałam Adamowi :p
Pozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Ja w pierwszej części też kibicowałam Adamowi, jednak Warner już wtedy bardzo mnie intrygował. A w drugiej części role sie odwróciły i to jemu kibicowałam bardziej :D
UsuńTak, tez musiałam od razu sięgnąć po kolejny tom, na szczęście wszystkie miałam pod ręką :)
OdpowiedzUsuńW tym tomie niestety Julia zaczęła mnie trochę irytować, przynajmniej na początku - strasznie się nad sobą użalała. O ile przez jakiś czas można było to zrozumieć, tak jak jej niechęć do własnej mocy, strach przed ludźmi, to jej zachowanie bywało mocno irracjonalne. Ale w ogóle ta część według mnie też była dobra, stanowiła przyzwoitą kontynuację cudownego początku - działo się sporo, ale wszystko było pięknie połączone, wyjaśnione. Pojawił się też rys świata przedstawionego, którego wcześniej mi brakowało.
To prawda, jednak z czasem Julia chyba nieco się zmieniła. Ta część podobała mi się równie mocno jak pierwsza i bardzo się ucieszyłam, kiedy mogłam przeczytać wlasnie te opisy świata przedstawionego ;)
UsuńNie strasz, bo ja w domu mam tylko część pierwszą, a jeśli zapałam do niej miłością to nie zdobędę tak szybko kolejnych :D A ty kusisz, żebym sięgnęła po tą pierwszą :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie po nią sięgnij! ;) Tylko najpierw faktycznie lepiej jest zaopatrzyć się w kolejne części, bo trudno jest nie sięgnąć po nie od razu :D
UsuńPrzede mną na razie ciągle pierwszy tom. Ale bardzo chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Przy gorącej herbacie
Bardzo polecam! ;)
UsuńMuszę przeczytać pierwszy tom :)
OdpowiedzUsuńPolecam! ;)
UsuńMam zamiar kiedyś przeczytać tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńRecenzandia
Polecam! ;)
UsuńJulię niby lubiłam, ale naprawdę irytowała mnie aż do połowy drugiej części, dzięki bogu później trochę mi przeszło i w trzeciej w sumie ją polubiłam. Natomiast Warner od samego początku skradł moje serce (moja słabość do złych chłopców...) i widzę, że nie tylko mnie cieszyła jego odsłona w drugiej części ;). Jednak i tak, najlepiej wspominam ostatnią :).
OdpowiedzUsuńJa właśnie miałam podobne odczucia co do głównej bohaterki, ale w tej części nożną zobaczyć jej małą przemianę. A Warner również od początku skradł moje serce ;)
UsuńMam ten tom na półce już od roku, ale jeszcze nie znalazłam czasu, aby ponownie zagłębić się w świat Julii. Przyznam, że teraz musiałabym odświeżyć pierwszą część, by być na bieżąco z "Sekretem...". :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo jest to naprawdę świetna trylogia ;)
UsuńBardzo mnie ciągnie ostatnio do takiego typu książek i mam nadzieję, że kiedy po nią sięgnę to nie pożałuję :)
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do TAG-u Be Room Cliff Book :)
Więcej informacji u mnie > http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2015/09/be-room-cliff-book-tag.html
Ja również mam nadzieję, że tego nie pożałujesz ;)
UsuńBardzo dziękuję! ♥
A u mnie taka radość, bo już niedługo będę miała część pierwszą :) Tyle osób wychwala tę trylogię, że po prostu muszę przeczytać "Dotyk Julii". Najbardziej jednak jestem zainteresowana stylem Tahereh Mafi, który podobno urzeka i nie mogę się doczekac, żeby się przekonać :)
OdpowiedzUsuńStyl autorki to zdecydowanie jeden z największych plusów tej książki.
UsuńMam nadzieję, że historia Julii wciągnie Cię równie mocno, jak mnie ;)
Już po poprzedniej recenzji dopisałam książkę do listy "koniecznie przeczytać" tylko teraz mam problem bo mało czasu, a ja najchętniej już bym po nią sięgnęła :( :D
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam - lista książek do przeczytania ciągle się powiększa, a czasu nadal brak :D
UsuńPierwszy tom dosłownie i w przenośni zerka na mnie wymuszając lekturę, więc mam zamiar się za nią zabrać w październiku :)
OdpowiedzUsuńbookocholic.blogspot.com
Za każdym razem jak widzę recenzję którejś z książek tej serii, to aż jestem na siebie zła, że jeszcze nie posiadam tych książek! Mam nadzieję, że to się zmieni. Przy okazji - świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńhttp://skrytaksiazka.blogspot.com/
Ja również mam nadzieję, że wkrótce uda Ci się sięgnąć po pierwszą część, bo ta trylogia jest naprawdę godna uwagi ;)
UsuńDziękuję bardzo ♥
Muszę się w końcu sama, na własnej skórze przekonać o fenomenie tej trylogii, wydaje się naprawdę dobrze skonstruowana, tak opisują ją zazwyczaj recenzenci, podoba mi się główny wątek, ten Dotyk Julii, skoro w tej książce jest więcej akcji niż w jej poprzedniczce, ech, muszę skorzystać z jakiejś okazji i kupić pierwszy tom :)
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
Bardzo polecam! Cała trylogia jest naprawdę świetna ;)
UsuńNiedługo zamierzam zacząć tą trylogię więc z chęcią przeczytałam twoją recenzję. Jest świetna.:)
OdpowiedzUsuńhttp://krainaksiazek0.blogspot.com/
Bardzo się cieszę ;)
UsuńMoże się skuszę na tę trylogię ;). Bardzo podobają mi się okładki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://czytaniewekrwii.blogspot.com
O tak, okładki są cudowne ;)
UsuńDo tych książek jakoś nie jestem przekonana, ale ta trylogia ma niesamowite okładki :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w stu procentach ;)
UsuńAle mnie ta trylogia kusi! Muszę się za nią jak najszybciej zabrać :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! ;)
UsuńTo właśnie w tej części Araon skradł moje serce <3
OdpowiedzUsuńMnie urzekł już od samego początku :D
UsuńDruga część podobała mi się najmniej ze wszystkich. Sytuację ratował tylko Kenji i mały Kent :D uwielbiam ich oboje (no i Aarona rzecz jasna, ale to dopiero od trzeciego tomu, wcześniej zbłądziłam i byłam #TeamAdam)
OdpowiedzUsuńhttp://zaczarowana-me.blogspot.com/p/konkursy.html
Ja tylko w pierwszej części bardziej kibicowałam Adamowi, chociaż już wtedy Warner miał moje serce. Jednak od drugiego tomu zdecydowanie jestem za Aaronem ;)
UsuńTak jak wspominałam w komentarzu do recenzji poprzedniej części: Uwielbiam <3. Aaron, kochany Aaron, poczekaj no do trzeciej części. Tam go jest tak dużo jak we ''Dotyku...'' i ''Sekrecie...'' razem wziętych :)
OdpowiedzUsuńJestem już po lekturze trzeciej części i tak, zdecydowanie jest w niej najwięcej Aarona, co niesamowicie mnie ucieszyło ;)
UsuńCzy jako jedyna nie jestem tak zachwycona tą serią jak inni? xD
OdpowiedzUsuńGłówna bohaterka mnie tak strasznie irytowała w tym tomie, ze czasami miałam ochotę ją walnąć patelnią.
Chyba nie tylko Ty :D Spotkałam się z kilkoma osobami, którym również ta trylogia niezbyt przypadła do gustu/
UsuńAż wstyd przyznać, że "Dotyk Julii" leży na półce nie przeczytany, muszę się zmobilizować i w końcu przeczytać tą trylogię :)
OdpowiedzUsuńhttp://zagubieni-w-ksiazkach.blogspot.com/
Polecam! ;)
UsuńA ja nie mogłam przebrnąć nawet przez "Dotyk Julii". Kurcze nie podobał mi się styl autorki, niestety.
OdpowiedzUsuńAle bardzo fajnie i przyjemnie tu u Ciebie :)
Styl autorki jest trochę specyficzny, więc nie wszystkim się podoba ;)
UsuńDziękuję bardzo! ♥
Bardzo spodobała mi się ta trylogia. Z tomu na tom jest coraz lepiej. Jestem ciekawa jak spodoba Ci się finałowa część:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIch perspektywy
Jestem już po finałowej części i podobała mi się równie mocno, jak poprzednie. Cała trylogia jest cudowna! ;)
Usuń