autor: Małgorzata Maria Borochowska
ilość stron: 357
wydawnictwo: Poligraf
Emily ma za sobą okrutną przeszłość, coś, o czym chciałaby zapomnieć, jednak te wydarzenia zamieszkały w jej umyśle już na zawsze i dają o sobie znać każdego dnia. Z nadzieją na nowy początek, wyjeżdża do domku na wieś, z dala od miastowego zgiełku i zamieszania, gdzie planuje napisać swoją pierwszą książkę. Na miejscu poznaje Jacoba, który bardzo szybko stanie się jej stałym towarzyszem do rozmów przy filiżance kawy.
Kiedy sięgałam po tę książkę, zupełnie nie wiedziałam, czego się spodziewać. Bowiem na tylnej okładce nie widnieje tradycyjny opis fabuły, lecz dwa krótkie fragmenty z powieści, które jedynie dają nam przedsmak stylu autorki, ani odrobinę nie wprowadzając do historii. Myślę, że jedyne co mogłam z nich wywnioskować to to, że najprawdopodobniej będę miała do czynienia z romansem. Nie pomyliłam się. Jednak to, co spotkało mnie na kartach tej powieści, nie było typową, ckliwą, przesłodzoną historią, których w swoim życiu już trochę czytałam, mimo że początek jest dość typowy dla właśnie takiej powieści. Przystojny mężczyzna pojawia się na korytarzu uczelni, a dwudziestopięciolatka, która od niedawna może pochwalić się tytułem absolwentki, pochłania go wzrokiem, próbując dowiedzieć się czegoś więcej na jego temat od swojej przyjaciółki. Może się wydawać bardzo znajome, aczkolwiek książka szybko przerodziła się w coś oryginalnego, z czym wcześniej jeszcze się nie spotkałam.
Główna bohaterka to dość specyficzna osoba, do której trudno jest dotrzeć. Niechętnie mówi o sobie czy o swojej przeszłości, dlatego tak naprawdę niewiele o niej wiemy. Jacob wielokrotnie próbuje dowiedzieć się o niej czegoś więcej, lecz za każdym razem kończy się to niepowodzeniem. Cecha, która chyba najbardziej wyróżnia Emily, to jej skłonność do używania wielu synonimów w swoich wypowiedziach, co dodaje książce nutkę humoru, a przede wszystkim oryginalności. Myślę, że autorka miała dobry pomysł, aby wprowadzić coś takiego do swojego dzieła, gdyż dało to naprawdę ciekawy efekt.
Emily i Jacob często poruszali w swoich dyskusjach wiele trudnych tematów, które codziennie nam towarzyszą. Ich rozmowy o rasizmie, miłości, czy polityce potrafią skłonić do wielu przemyśleń, przez co kilka razy przerywałam na chwilę czytanie, aby przeanalizować słowa bohaterów. Myślę, że wiele z nas mogłoby powiązać je ze swoim życiem, odnajdując w nich część prawdy na swój własny temat.
Do gustu przypadł mi również sposób, w jaki autorka budowała relacje między głównymi bohaterami. Dała im czas na stopniowe poznawanie siebie nawzajem, niczego nie przyśpieszając na siłę. Akcja nie biegnie na łeb na szyję, lecz toczy się dość powoli. Myślałam, że dla mnie, czyli osoby, która uwielbia liczne zwroty akcji, zawiłą fabułę i liczne intrygi, może się to okazać nużące, ale wcale takie nie było. Emily nie zakochuje się w Jacobie już na samym początku, lecz z upływem czasu dojrzewa do tego uczucia. I myślę, że książka mówi właśnie o tym. O poznawaniu siebie, a także o zmierzaniu się z demonami własnej przeszłości.
Można powiedzieć, że "Złamane pióro" zawiera w sobie nie jeden, a dwa wątki, bo obok głównej fabuły, znajduje się również historia, którą główna bohaterka opisuje w swojej książce. Spośród treści właściwej, została ona wyróżniona za pomocą pochyłej czcionki i jest opowieścią raczej fantastyczną, inspirowaną wydarzeniami z życia Emily, przez co okazała się bardzo ciekawym dodatkiem.
Podsumowując, "Złamane pióro" to powieść, która nie tylko opowiada o relacjach między dwójką ludzi. Skłania również do wielu przemyśleń, ale mimo to, jest lekturą bardzo przyjemną i łatwą w odbiorze, przy której można się odprężyć. Historia potrafi wciągnąć, mimo wolnego rozwoju wydarzeń. Myślę, że bardzo wiele osób znajdzie w niej coś dla siebie, dlatego zdecydowanie mogę ją wam polecić.
ocena:
7,5/10
Za możliwość przeczytania książki, serdecznie dziękuję autorce - Małgorzacie Borochowskiej.
Wiele słyszałam o tej Pani dobrego i książka wydaje się być interesująca. Także może kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
UsuńMam ją na półce, niedługo się do niej zabieram :D
OdpowiedzUsuńLeon Zabookowiec
W takim razie nie mogę się doczekać Twojej recenzji! ;)
UsuńRaczej nie przepadam za polskimi autorami (jeszcze żaden mnie do siebie nie przekonał) i tym razem również zrezygnuję z tej powieści...
OdpowiedzUsuńzaczarowana-me.blogspot.com
Rozumiem, ja sama niezbyt często sięgam po książki polskich autorów ;)
UsuńNiezbyt lubię polskich autorów :( Jakoś tak wychodzi, że nie potrafię bardziej zagłębić się w ich świat. Na tę chwilę podziękuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Księgarz Cmentarny
Przyznam, że ja też nie za często sięgam po książki polskich autorów, jednak ta była naprawdę ciekawa ;)
UsuńBardzo ciekawa okładka. Chyba się skuszę na tą książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na wspis o czarnych charakterach :)
www.nalogowy-ksiażkoholik.blogspot.com
W takim razie, życzę miłej lektury ;)
UsuńJak zaobaczylam okladke i tytul, moja pierwsza mysl - kryminal. Jak sie okazalo ksiazka kryminalem nie jest, ale mi tego bardzo chetnie bym ja przeczytala :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Po okładce faktycznie mogłoby się wydawać, że jest to kryminał :D
UsuńSkoro polecasz to z przyjemnością skuszę się na tę książkę, skoro skłania do wielu przemyśleń. Ostatnio szukam właśnie takich lekkich historii.
OdpowiedzUsuńKsiążka naprawdę mnie zaciekawiła, ciekawy temat, bohaterka. Ta okładka jest przerażająca i fascynująca zarazem. No i te ich rozmowy co piszesz, że wiele uczą, coś w tym jest. :)
OdpowiedzUsuńPolecam przeczytać, jest naprawdę ciekawa ;)
UsuńKsiążka wydaje się być ciekawa, może się kiedyś na nią skuszę? :)
OdpowiedzUsuńPo okładce nigdy nie sądziłabym, że to romans..
Zapraszam do siebie :)
Po okładce faktycznie trudno się domyślić, że jest to romans. Jednak polecam przeczytać ;)
UsuńPotrzebuję teraz książek tego typu. Bardzo mnie zaciekawiła. Pewnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba ;)
UsuńRomans, romans, dlaczego romans??? Nie, to nie mój gatunek :D Nawet jeśli to najoryginalniejszy romans, o jakim słyszałam :D
OdpowiedzUsuńTrochę mnie przeraża, zwłaszcza okładka :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;*
http://ravenstarkbooks.blogspot.com/
Nie wiem czemu, jeszcze żaden polski autor mnie nie zachwycił. Gorzej - nawet kilku sprawiło, że nie mam ochoty sięgać po polską literaturę. Może kiedyś zrobię krok ku polskim autorom, ale na razie nie mam ochoty.
OdpowiedzUsuńRecenzandia
Przyznam, że przed tą książką również niechętnie sięgałam po książki polskich autorów, ale teraz chyba zaczynam się do nich przekonywać ;)
UsuńTa okładka jest świetna!
OdpowiedzUsuńO książce słyszałam i chcę ją przeczytać, dlatego cieszę się, że Twoja recenzja jest pozytywna :)
Mam nadzieję, że Tobie tez się spodoba ;)
UsuńO niiee okładka mnie przeraża :D. Pamiętam jak przez pięć lat mojego życia byłam zmuszana przez rodziców do nauki gry na pianinie. Nienawidziłam tego, dlatego ta okładka źle mi się kojarzy xD. Lubię romanse, więc może kiedyś po nią sięgnę, ale jak na razie za dużo książek czeka w kolejce :P.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Jeśli byłaś zmuszana przez rodziców do gry na pianinie, to powiem Ci, że odnajdziesz w tej książce coś dla siebie ;)
UsuńCiekawa fabuła, jednak nie jestem pewna czy książka jest dla mnie. Może kiedyś przekonam się do niej :)
OdpowiedzUsuńhttp://skrytaksiazka.blogspot.com/
Jeśli kiedyś wpadnie Ci w ręce to polecam przeczytać ;)
UsuńNie lubię, kiedy polscy autorzy nie piszą o polskich bohaterach :/ mimo wszystko jednak fabułą wydaje się być ciekawa, a do tego książka ma cudną okładkę, więc z chęcią bym ją przeczytała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Ja też tego nie lubię, ale przymykając oko na tę kwestię, "Złamane pióro" jest naprawdę ciekawą książką ;)
UsuńWitaj! Właśnie nominowałam Cię do TAGu :D Więcej informacji: http://niczymszeherezada.blogspot.com/2015/09/literackie-miasteczko-tag.html :D
OdpowiedzUsuńJeżeli znajde troche czasu to chętnie sięgne po tę książke :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ~Nataliaaa
happy1forever.blogspot.com
Polecam! ;)
UsuńO, lubię romanse! Muszę sobie zapisać gdzieś ten tytuł. :P
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam ;)
UsuńDopiero zaczynam przekonywać się do polskiej twórczości, więc na razie książce podziękuję. Ale kiedyś... może ;D
OdpowiedzUsuńJa również dopiero się do niej przekonuję, ale ta książka wypadła naprawdę dobrze ;)
UsuńCzytałam, czytałam, czytałam! :)
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie książka zapadająca w pamięć, a przez bogactwo form, które w niej występują, jest jeszcze ciekawszą literacką przygodą. :) Cieszę się, że również Tobie się podobała. :)
Polecam polskich autorów, naprawdę piszą coraz lepiej. ;)
Pozdrawiam :)
Właśnie dzięki tej książce chyba zaczęłam przekonywać się do polskich autorów ;)
Usuń