tytuł: W śnieżną noc
ilość stron: 312
wydawnictwo: Bukowy Las
Mówią, że w Wigilię wszystko może się zdarzyć. Miasteczko Gracetown właśnie w tę magiczną noc, spotyka ogromna zamieć śnieżna, która całkowicie zasypuje okolicę. Z tego powodu bohaterowie muszę spędzić święta z dala od swoich bliskich, jednak żaden z nich nigdy nie spodziewałby się, że w całym splocie tak niefortunnych wydarzeń spotka ich coś, dzięki czemu ta noc do końca życia zostanie w ich pamięci. Trzy opowiadania, trzy (nie do końca) różne historie, jedna noc...
Książki z motywem świątecznym to dla mnie rzecz niezbędna właśnie w tym czasie. Uwielbiam razem z bohaterami przeżywać ten okres w niesamowitej atmosferze. W śnieżną noc po raz pierwszy przeczytałam rok temu. Co ciekawe, nigdy wcześniej nie przepadałam za takimi zbiorami opowiadań. Uważałam, że kończą się zdecydowanie za szybko i nawet nie można dobrze wczuć się w historię. Jednak w końcu się przełamałam i sięgnęłam po tę książkę, z czego bardzo się cieszę, ponieważ była to naprawdę dobra decyzja. Właśnie dzięki niej przekonałam się do tych nieco krótszych form opowieści, a w tym roku postanowiłam trochę odświeżyć pamięć i ponownie po nią sięgnąć.
"Podróż Wigilijna" Maureen Johnson
W tym opowiadaniu poznajemy historię Jubilatki. Jej rodzice są oddanymi kolekcjonerami Wioski Flobie, składającej się z małych, ceramicznych budynków, które można kupić tylko w dzień Wigilii. Egzemplarzy jest bardzo mało, dlatego państwo Dougal już dzień wcześniej cierpliwie czekają przed sklepem. Nie wszystko jednak idzie po ich myśli, ponieważ wdają się w bójkę z innymi klientami, za co trafiają do więzienia. Jubilatka zmuszona jest wsiąść w najbliższy pociąg i jechać do dziadka na Florydę, gdzie spędzi święta. Wielka zamieć, która zasypuje Gracetown, krzyżuje jej plany i raczej nie zapowiada się, aby tegoroczna Wigilia wyglądała tak samo jak zawsze.
"Bożonarodzeniowy cud pomponowy" John Green
Wielka śnieżyca zmienia również plany rodziców Tobina, którzy utknęli w innym mieście. Ich lot został odwołany, dlatego chłopak spędzi święta bez rodziców. Nie jest jednak z tego powodu bardzo nieszczęśliwy. Zaprasza do swojego domu dwójkę przyjaciół - JP i Diuk, z którymi bawi się naprawdę dobrze. Ich wieczór przerywa pewien telefon z informacją, że w kawiarni Waffle House zjawiło się czternaście cheerleaderek, Chłopcy bez wahania wyruszają podróż, nie zważając na ogromne zaspy, które sprawią im wiele problemów. Jedyną niezadowoloną z tego faktu jest Diuk, która chciałaby w końcu być postrzegana przez swoich kolegów jak prawdziwa dziewczyna tym bardziej, że sama zaczyna widzieć w Tobinie kogoś zupełnie innego.
"Święta patronka świnek" Lauren Myracle
Te święta nie są dla Addie najlepszym czasem. Właśnie mija tydzień, odkąd zerwała ze swoim chłopakiem Jebem, a teraz nie może sobie tego wybaczyć. Ciągle próbuje się z nim skontaktować, jednak on nie odpowiada. Swój wieczór spędza zamknięta w pokoju, słuchając piosenek z listy zatytułowanej Szare dni, które wcale nie polepszają sytuacji. Nawet przyjaciółki nie potrafią jej pomóc. Uważają, że dziewczyna czasami przejmuje się sobą bardziej niż innymi, dlatego Addie będzie musiała udowodnić, że wcale tak nie jest.
Trzeba przyznać, że wszystkie trzy opowiadania przedstawiają raczej proste i dość przewidywalne historie, których zakończenia możemy tak naprawdę domyślić się już na początku, jednak w tego typu historiach to nie jest ważne. Bowiem bije od nich niesamowite ciepło, miłość i szczęście, a święta kojarzą nam się właśnie z tymi uczuciami. Bohaterowie opowiadań zmagają się z różnymi przeciwnościami losu, jednak na końcu zawsze czeka szczęśliwe zakończenie, które idealnie wprowadza tę niesamowitą, świąteczną atmosferę.
Myślę, że cała trójka autorów spisała się bardzo dobrze. Ich opowiadania w jakiś sposób tworzą jedną całość, chociaż na początku mogłoby się wydawać, że będą to zupełnie odrębne historie. Jedną z rzeczy, która sprawiła mi tak dużą przyjemność podczas czytania tej książki, było odkrywanie właśnie tych powiązań pomiędzy nimi. Dodatkowo lekki styl pisania całej trójki oraz charakterystyczni bohaterowie, jakich wykreowali sprawiają, że jest to naprawdę przyjemna lektura. I mimo, że powiela dużo schematów, które mogłyby się wydawać nieco nużące, to jednak jest w niej coś co sprawia, że chcę się brnąć dalej i dalej, aż do samego końca.
Podsumowując, W śnieżną noc to trzy ciekawie napisane, klimatyczne opowiadania, które są idealne do przeczytania w okresie świątecznym. Jeśli tak jak ja lubicie takie książki, to zdecydowanie mogę Wam ją polecić. Sięgałam po nią już dwukrotnie i za każdym razem był to bardzo nile spędzony czas. Jest to lekka powieść, wręcz idealna na zimowy wieczór. Jeśli brakuje Wam mroźnej pogody i z niecierpliwością wyczekujecie śniegu, o który na razie trochę trudno, to sięgnijcie po tę książkę, a na pewno poczujecie tą atmosferę.
ocena:
6/10
W tamtym roku nie udało mi się przeczytać, a w tym sama nie wiem czy znajdę czas. Mimo wszystko taki zbiór idealnie pasuje na ten okres czasu, więc postaram się sięgnąć po chociażby parę opowiadań:) Może pozwoli mi bardziej poczuć ducha świąt:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIch perspektywy
Nie wiem, które z tych opowiadań byłoby moim ulubionym, ale czas świąt jest idealnym na czytanie takich książek. W lato nie zabrałabym się za taki zbiór, teraz wszystkie opowieści świąteczne i zimowe są jakieś takie bardziej magiczne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, sama nie czytam takich książek latem bo nie ma wtedy takiego klimatu ;)
UsuńZ przyjemnością czytałam wszystkie książki Greena, jednak to, świąteczne, jest idealne na zimowe, nadchodzące wolne wieczory :D
OdpowiedzUsuńDostanę na święta i nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z Greenem♥
OdpowiedzUsuńk-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Słyszałam o tej książce i może kiedyś ją przeczytam. Na razie mam w planach "Papierowe Miasta" J.Greena ;)
OdpowiedzUsuń"Papierowe miasta" to również ciekawa książka, zdecydowanie polecam ;)
UsuńJak dla mnie była to genialna książka! Bez żadnych wad a 1 opowiadanie było najlepsze.
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Chiba nigdy nie czytałam żadnej świątecznej książki. Ta wydaje się fajna i ciekawa. Może się na nią skuszę zwłaszcza, że nie czytałam jeszcze niczego Greena:)
OdpowiedzUsuńściskam :))
Latające książki
jak dla mnie są cudowne :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Julka z bloga http://karmeloweczytadla.blogspot.com/
Chciałam je wypożyczyć na święta, ale oczywiście jeden egzemplarz i 5 w kolejce wypożyczających jestem xD
OdpowiedzUsuńJestem strasznie ciekawa tej książki no, ale poczeka do za rok xD
Pozdrawiam
http://coraciemnosci.blogspot.com/
Skąd ja to znam, mam tak samo z "Czerwoną królową" :D
UsuńMam nadzieję, że za rok jednak się uda ;)
Teraz przed świętami już raczej nie uda mi się jej przeczytać, ale może w przyszłym roku:)
OdpowiedzUsuńwww.lektura.blogspot.com
Mam nadzieję, że w przyszłym roku Ci się uda ;)
UsuńNie czytałam, ale chętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMotyw świąteczny mnie przekonuje. Czytałam ostatnio " Obietnica pod jemiołą" i "Garść pierników, szczypta miłości" - cudowne.
modnaksiazka.blogspot.com
Właśnie jestem w trakcie jej czytania i zauroczyłam się w tych historiach! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/
Przeczytam na pewno, tym bardziej, że jednym z autorów jest Green :)
OdpowiedzUsuńOd roku zastanawiam się czy warto sięgnąć po W Śnieżną Noc. Greena książki uwielbiam, ale świąteczne opowiadania nie bardzo mi odpowiadają :)
OdpowiedzUsuńNadchodzą święta, to idealny moment na przeczytanie tej książki *-* Chyba się skuszę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
http://fantastyczneksiazkix3.blogspot.com
O tak, ta książka jest idealna na święta ;)
UsuńNo nie wiem... Czytałam różne opinie na temat tej książki i teraz jestem skołowana. Może kiedyś sięgnę po ten tytuł, by go ocenić, ale to nie nastąpi zbyt szybko. Mam inne książkowe priorytety. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę i w pełni zgadzam się z twoją opinią. Książka do tego jest przezabawna.
OdpowiedzUsuńP.S. Teksty Diuk rozpierniczają system XDD
countrywithbooks.blogspot.com
Bardzo chętnie przeczytam, ale prawdopodobnie i tak za rok, bo w tym już nie będę nic kupowała ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zbiór opowiadań! Do tego bohaterowie są cudowni.♥
OdpowiedzUsuńczasdlaksiazki.blogspot.com
Ciągle zabieram się do jej zakupienia ale moje próby kończą się zawsze w tym samym miejscu. Mam nadzieję, że w następnym roku mi się uda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Claudlez
Ja również mam nadzieję, że Ci się uda ;)
UsuńNiestety nie czytałam, chociaż miałam to zrobić już w zeszłym roku :( Jakoś tak wypadło, że mi się nie udało. Mam nadzieję, że może jakaś miła osóbka sprawi mi tą książkę pod choinkę... :). Pozdrawiam! /Claudie
OdpowiedzUsuńOstatnimi czasy mam ochotę na przeczytanie jakiejś klimatycznej powieści, która sprawi, że poczuję tę magię świąt, jednak po "W śnieżną noc" nie sięgnę. Nie lubię twórczości Greena. "GNW" było zwykłym wyciskaczem łez i zraziło mnie do autora.
OdpowiedzUsuńMam w planach przeczytać w czasie świątecznego maratonu!
OdpowiedzUsuńWspaniała lektura na ten czas, bardzo bym chciała przeczytać.
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku po życzyłam tę książkę od przyjaciółki, ale nie udało mi się przeczytać nawet pierwszego opowiadania :/ W tym roku planuję zrobić drugie podejście ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tym razem Ci się uda ;)
UsuńNominowałam cię do tagu CHOCOLATE BOOK TAG. Chętnie zobaczę twoją wersję t5ego tagu ;) http://ksiazkomaniaczka2.blogspot.com/2015/12/chocolate-book-tag-hej-kochani.html
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! ;)
UsuńŚwiąteczne.. ok. Ale opowiadania o miłości? Czuję, że to raczej nie dla mnie.. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iza
Niech książki będą z Tobą
W te święta już pewnie nie uda mi się przeczytać, ale może za rok. ^_^
OdpowiedzUsuńAutor mnie nie zachwyca, ponieważ ambiwalentne uczucia miałam po "Gwiazd naszych winie" nie sięgam po kolejne.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie typowy przeciętniak, tylko pierwsze mi się spodobało ;) Ale może jestem za stara na takie historie...
OdpowiedzUsuńOd zeszłego roku za mną chodzi i kurczę, chcę ją przeczytać, ale w bibliotece jest na nią taka kolejka, że pewnie dostałabym ją gdzieś w maju, a wtedy pewnie nie będzie takiego fajnego klimatu :) Mooże za rok mi się uda :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, w maju mogłoby nie być takiego klimatu, ale mam nadzieję, że za rok faktycznie Ci się uda ;)
UsuńSzkoda, że dopiero to okryłyśmy, bo byłby idealny prezent pod choinkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Obserwujemy i zapraszamy do nas:
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Pierwsze opowiadanie pozostanie moim ulubionym :D
OdpowiedzUsuńCzytałas może " Podaruj mi miłość" ?
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na recenzję:)
Pozdrawiam! ❤
Jeszcze nie czytałam, jednak mam tę książkę w planach. Na pewno wpadnę! ;)
UsuńMyślę, że na święta idealna książka :)
OdpowiedzUsuńSądząc po Twojej opinii, książka za jakiś czas znajdzie się na mojej półce w kolejce do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
- WisBoo
Mi z kolei "19 razy Katherine" nie przypadło do gustu :D
OdpowiedzUsuń